14-08-2013, 0:57
(13-08-2013, 0:22)Waldek napisał(a):(12-08-2013, 21:01)-piotr- napisał(a): Wymyślacie sztuczne problemy. Na terenie EU (a zarówno Węgry jak i Słowacja do niej należą) obowiązują dokumenty jak w Polsce czyli DR + OC. Upoważnienia są potrzebne jak wyjeżdżacie poza granice EU. (...)
I tu się mocno mylisz bo Węgrzy maja swoje regulacje prawne. Teraz trochę odpuszczają ale np. do niedawna Węgier mieszkający na stałe na Węgrzech praktycznie nie miał prawa poruszać się samochodem zarejestrowanym poza Węgrami. Groziła mu kara do 800000Ft.
Jest rzeczą naturalną, że skoro osoba wpisana w dowód rejestracyjny nie jest obecna podczas kontroli to kontrolujący (celnik lub policjant) może zapytać o tytuł prawny używania samochodu. Jaki ma gwarancje, że przysłowiowy "pan Kazio" nie buchnął auta na przejazd na Węgry?
Witam.
Jeżeli prowadzący samochód zarejestrowany na inną osobę lub firmę ma ze sobą dowód rejestracyjny to raczej mało prawdopodobne żeby komuś buchnął samochód.Niestety z naszymi bratankami jest różnie,często policjanci są upierdliwi.Przed kilku laty węgierskie służby graniczne na przejściu w Gyula nie chciały wypuścić mnie do Rumunii,ponieważ byłem wpisany do dowodu jako współwłaściciel samochodu.Po ok. godzinnej przepychance odpuścili.Wzbudziło to zdziwienie kontroli rumuńskiej,nie rozumieli z czym ich koledzy z sąsiedniej budki mieli problem.Niestety zachowanie policjantów lub innych służb mundurowych na Węgrzech jest często irracjonalne.Oczywiście nie ma to najmniejszego wpływu na moją sympatię do Węgrów i wszystkiego co węgierskie.Pozdrawiam