01-02-2012, 16:00
Nale! Tak samo węgierska, jak grecka jest ryba po grecku, albo ruskie - ruskie pierogi. Nazywa się tak chyba jedynie dlatego, że podaje się go z gulaszem, takim robionym i tak po polsku.
Ja specjalnym smakoszem nie jestem, ale tym, którzy będą w Budapeszcie polecam (pozostańmy przy polskim nazewnictwie) wołowy gulasz z galuszkami - kto nie wie: to takie niewielkie kluseczki - u Wujka Gyuri w VII dzielnicy na Kertész u. Smaczne, syte i niedrogie.
Ja specjalnym smakoszem nie jestem, ale tym, którzy będą w Budapeszcie polecam (pozostańmy przy polskim nazewnictwie) wołowy gulasz z galuszkami - kto nie wie: to takie niewielkie kluseczki - u Wujka Gyuri w VII dzielnicy na Kertész u. Smaczne, syte i niedrogie.