29-01-2014, 10:57
(29-01-2014, 9:28)Claudia napisał(a): (...) Pakowałam się na łeb, na szyję i po prostu nie zabrałam polskiej karty, tym bardziej, że myślałam, że orzeczenie będzie bardziej wiarygodne, niż stara polska karta, pomyliłam się niestety
Mleko się rozlało! Nie możesz oczekiwać wielkiego współczucia bo ewidentnie jesteś winna. Pracujesz w jakieś korporacji? Próbowałaś rozmawiać z pracującymi tam Węgrami? Co oni na to? Deklarowali jakieś rozwiązanie?
Według mnie można spróbować z wystawcą mandatu za parkowanie podjąć mediacje. Szanse niewielkie. Koszty: wymiana poczty elektronicznej (= zerowe). Próbować warto. Wyślij mi prywatną wiadomość ze skanami (czytelnymi !) wszystkich dokumentów związanych z mandatem za parkowanie. Zobaczę co uda się zrobić.