02-02-2014, 12:10
Koleżanka pożyczyła mi dwa filmy dołączone do "Gazety Polskiej" czy może "Naszego Dziennika" - obejrzałem i rzeczywiście te wyjazdy wyglądają na duże. Są szerokie ujęcia. Gdyby tłum był mały, to kameruje się z poziomu kolan, żeby było widać tylko zwarty pierwszy szereg. Podobne chwyty były jeszcze za komuny w czasie wizyt papieża JPII - tłumy były wtedy wielkie, ale kamery pokazywały tylko pierwszy rządek ludzi, najlepiej, jak były to siostry zakonne albo zgrzybiałe staruszki.