Tego ostatniego to nie rozumiem. Wywrócił się, czy co? Kol. Sztasek na pewno czuje niesmak, że ktoś mógł sobie wyobrazić łowienie ryb w kiblu. Ale nie widzę ostrzeżenia, żeby nie pić wody z tego źródełka - chyba, że tego dotyczy znak środkowy po lewej.
A tak w ogóle to piktogramów nie znoszę - jest to traktowanie ludzi domyślnie jako analfabetów. Węgry pod tym względem jeszcze można zrozumieć. W sumie ruskich też - ich bukwy na zachód od Odry to jak hieroglify.
Gdzieś w sieci pisali, że Węgrzy po raz pierwszy uczestniczą w zimowej Olimpiadzie?
EDIT: Ten na ostatnim obrazku chyba tańczy kazaczoka, a na kafelkach może się pośliznąć, stąd zakaz.
Podwójny damski bez ścianki działowej widziałem parę lat temu na jakiejś stacji benzynowej chyba między Starym Sączem a Krościenkiem.
A tak w ogóle to piktogramów nie znoszę - jest to traktowanie ludzi domyślnie jako analfabetów. Węgry pod tym względem jeszcze można zrozumieć. W sumie ruskich też - ich bukwy na zachód od Odry to jak hieroglify.
Gdzieś w sieci pisali, że Węgrzy po raz pierwszy uczestniczą w zimowej Olimpiadzie?
EDIT: Ten na ostatnim obrazku chyba tańczy kazaczoka, a na kafelkach może się pośliznąć, stąd zakaz.
Podwójny damski bez ścianki działowej widziałem parę lat temu na jakiejś stacji benzynowej chyba między Starym Sączem a Krościenkiem.