06-03-2014, 20:12
W dzisiejszej "GW" zamieszczono tekst dotyczący stosunku Węgier, a w zasadzie premiera Orbana do sytuacji na Ukrainie.
Napisano, że dość długo czekano na jakiś głos Orbana i zacytowano go:
"Węgry nie są jego stroną [konfliktu], a sami Węgrzy mogą czuć się bezpiecznie".
W dalszej części tekstu podkreślono, że Orban już dawno postawił na współpracę z Kremlem związując z nim Budapeszt na długie lata (co już pisał Slavekk) uzyskał m.in. dużą pożyczkę na budowę elektrowni atomowej w Paks, a Rosjanie są tam jedynymi fachowcami z zagranicy.
Podkreślono też, że na ukraińskim Podkarpaciu Wschodnim jest 150-tysięczna mniejszość węgierska. W przypadku zaostrzenia konfliktu taka albo i większa liczba uchodźców byłaby dla Węgier gigantycznym obciążeniem.
Napisano, że dość długo czekano na jakiś głos Orbana i zacytowano go:
"Węgry nie są jego stroną [konfliktu], a sami Węgrzy mogą czuć się bezpiecznie".
W dalszej części tekstu podkreślono, że Orban już dawno postawił na współpracę z Kremlem związując z nim Budapeszt na długie lata (co już pisał Slavekk) uzyskał m.in. dużą pożyczkę na budowę elektrowni atomowej w Paks, a Rosjanie są tam jedynymi fachowcami z zagranicy.
Podkreślono też, że na ukraińskim Podkarpaciu Wschodnim jest 150-tysięczna mniejszość węgierska. W przypadku zaostrzenia konfliktu taka albo i większa liczba uchodźców byłaby dla Węgier gigantycznym obciążeniem.