24-07-2014, 19:20
To przedurlopowo jeszcze kolejna porcja cytatów:
"Kiedy jedzie się przez pusztę, Węgry ogromnieją, zdają się nie mieć końca, są jak wielki kraj, którego nie sposób przemierzyć" - str. 265.
"Cisa pachnie Węgrami, a ryby pływające w Cisie i potem lądujące w garnkach, są rybami bardziej węgierskimi niż te dunajskie" - str. 96.
"W [centrum] Arkad jest wszystko to w centrach handlowych Polski, czy Portugalii, a w hali targowej jest to, co czysto węgierskie, węgierska hala targowa, to moja ulubiona wersja nacjonalizmu" - str. 63.
"Kiedy jedzie się przez pusztę, Węgry ogromnieją, zdają się nie mieć końca, są jak wielki kraj, którego nie sposób przemierzyć" - str. 265.
"Cisa pachnie Węgrami, a ryby pływające w Cisie i potem lądujące w garnkach, są rybami bardziej węgierskimi niż te dunajskie" - str. 96.
"W [centrum] Arkad jest wszystko to w centrach handlowych Polski, czy Portugalii, a w hali targowej jest to, co czysto węgierskie, węgierska hala targowa, to moja ulubiona wersja nacjonalizmu" - str. 63.