21-07-2012, 23:22
W dzisiejszej - sobotniej - Gazecie Wyborczej, w części poświęconej turystyce (kiedyś cała wkładka, ostatnio tylko 2-3 strony) jest bardzo fajny tekst na temat węgierskich win.
Tekst taki dla początkujących, wprowadzający w temat. Autorka odwiedziła kilka regionów winiarskich, opisuje swoje spotkania z osobami traktującymi wyrób wina mniej lub bardziej "przemysłowo". Wszystko bardzo sympatycznie, chociaż z racji krótkiego tekstu, raczej pobieżnie. Jednak osoby nie mające dotychczas żadnej wiedzy na temat węgierskich win, może zachęcić do wyjazdu na przykład do Egeru, wspomniana jest Dolina Pięknej Panny, ale i zabytki, czy baseny jako dodatkowa atrakcja. Oczywiście jest trochę narzekania (tak pół żartem, pół serio) na niezrozumiały język, ale generalnie bardzo pozytywna wymowa całego tekstu.
Tekst taki dla początkujących, wprowadzający w temat. Autorka odwiedziła kilka regionów winiarskich, opisuje swoje spotkania z osobami traktującymi wyrób wina mniej lub bardziej "przemysłowo". Wszystko bardzo sympatycznie, chociaż z racji krótkiego tekstu, raczej pobieżnie. Jednak osoby nie mające dotychczas żadnej wiedzy na temat węgierskich win, może zachęcić do wyjazdu na przykład do Egeru, wspomniana jest Dolina Pięknej Panny, ale i zabytki, czy baseny jako dodatkowa atrakcja. Oczywiście jest trochę narzekania (tak pół żartem, pół serio) na niezrozumiały język, ale generalnie bardzo pozytywna wymowa całego tekstu.