19-12-2014, 11:41
(16-12-2014, 19:22)aneczkagabeczka napisał(a): ... Jak Wam sie zyje? ...
Nie jestem 100 % mieszkańcem BP, ale od blisko dwóch lat więcej czasu poza pracą spędzam w BP niż Wrocławiu.
O mieszkaniach wiem niewiele, bo mamy służbowe ale z rozmów z Węgrami wynika że to podstawowy problem w BP - tanio i dobrze mieszkać. Przez 'dobrze mieszkać' rozumieją położenie blisko środków transportu. Autem bardzo ciężko jeździ się po BP. No i te parkingi
Teraz mieszkamy po budańskiej stronie w XI dzielnicy i jest bardzo OK ale poprzednio mieliśmy lokal na Kispescie i nie było OK.
Oczywiście jak macie pieniądze i dobrą pracę ten problem znika.
Poznałem ludzi którzy mieszkają na Oromie ale tam miesięczny czynsz jest większy niż ja zarabiam przez rok
BP jest po prostu drogi.
Znam niemiecki i słabo angielski ale do stałego pobytu potrzeba też węgierskiego.
Potrafię jakoś dogadać się ale nie umiem pisać i czytać i mimo kilku prób odpadłem na nauce.
Tu więcej ludzi zna angielski, ze starszymi można dogadać się po niemiecku.
Tubylców nie chcę oceniać, bo mam kontakty z naprawdę fajnymi ludzmi ale też spotykam się z niefajnymi. Jak w życiu.
Osobiście w BP bym nie zamieszkał na stałe, chcemy raczej kupić chatę do remontu bliżej Balatonu i tam zostać na emeryturze. Napewno taniej i spokojniej.
Ale młodym bardziej podoba się BP i uważają prowincję za obciach i wolą tu zostać. Napewno łatwiej tu o pracę chociaż ostatnio pogorszyło się.