Byłem w Rumunii w sierpniu br. - co prawda tylko raz, ale naprawdę warto. Południowo-wschodnie krańce to nad morzem, IMHO raczej do nie należały, ale np. Arad (płn. - zach. to tak). Rumuni są OK
Więcej fotek jest na moim blogu (nie wrzucam ich na forum, żeby nie wklejać 2x tego samego). Tu masz np. zdjęcia z Trasy Transfogaraskiej. Relacja pojawiła się też na naszym forum. W Negresti-Oas nie polecam wymieniać kasy, bo rumuńskie dzieci się przyczepiają i krzyczą "Forint daj!" "Euro daj!"
Więcej fotek jest na moim blogu (nie wrzucam ich na forum, żeby nie wklejać 2x tego samego). Tu masz np. zdjęcia z Trasy Transfogaraskiej. Relacja pojawiła się też na naszym forum. W Negresti-Oas nie polecam wymieniać kasy, bo rumuńskie dzieci się przyczepiają i krzyczą "Forint daj!" "Euro daj!"