31-12-2014, 15:47
Tu jeszcze inna ciekawa relacja, ten kolega lubi więcej napisać:
http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic....8f#1658671
Jak pisałem w moim wątku, Rumuni pozują na Rzymian, a Bułgarzy podkreślają pokrewieństwo z Grekami. Co do krajobrazów - wybrzeże bułgarskie mogłoby udawać Lazurowe w niskobudżetowym filmie.
Jovovich raz się wygłupiła, mówiąc w wywiadzie, że dziką naturę zawdzięcza swoim bałkańskim przodkom (były to czasy wojny w Jugosławii, a ona osobiście na Bałkanach była tyle, co Warhol w Humennem, czyli zero). Ja byłem tylko raz w Chorwacji, i teraz jadąc do Bośni czy Albanii musiałbym intensywnie myśleć, czy mój ówczesny gospodarz z Jadranova wyściskałby się z Albańczykiem/Bośniakiem, czy raczej z przyjemnością wsadziłby mu kosę pod żebro, i czy w ogóle rozsądnie zrobiłbym chwaląc się tamtą podróżą, a także sympatią do Węgier i Rumunii. Węgrzy i Rumuni z moich opowieści jakoś muszą się wzajemnie tolerować.
http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic....8f#1658671
Jak pisałem w moim wątku, Rumuni pozują na Rzymian, a Bułgarzy podkreślają pokrewieństwo z Grekami. Co do krajobrazów - wybrzeże bułgarskie mogłoby udawać Lazurowe w niskobudżetowym filmie.
Jovovich raz się wygłupiła, mówiąc w wywiadzie, że dziką naturę zawdzięcza swoim bałkańskim przodkom (były to czasy wojny w Jugosławii, a ona osobiście na Bałkanach była tyle, co Warhol w Humennem, czyli zero). Ja byłem tylko raz w Chorwacji, i teraz jadąc do Bośni czy Albanii musiałbym intensywnie myśleć, czy mój ówczesny gospodarz z Jadranova wyściskałby się z Albańczykiem/Bośniakiem, czy raczej z przyjemnością wsadziłby mu kosę pod żebro, i czy w ogóle rozsądnie zrobiłbym chwaląc się tamtą podróżą, a także sympatią do Węgier i Rumunii. Węgrzy i Rumuni z moich opowieści jakoś muszą się wzajemnie tolerować.