13-01-2015, 14:09
(30-07-2014, 21:56)alicja.jw napisał(a): Dziękuję bardzo za wsparcie moralne i w ogóle ..
Obawiam się, że nasz piąty pobyt w Egerze naznaczony zostanie i tak bezpowrotnie traumą langosza....
Nie otworzę "langoszarni" bo w PL nie miałaby pewnie racji bytu a na Węgry póki co się nie przeprowadzę .
Jeśli uda mi się przez ostatnie 3 dni pobytu zjeść langosza to na pewno fakt ten zostanie bogato udokumentowany zdjęciowo, być może nawet specjalną fotoksiążkę poświęcę samemu langoszowi - ujęcia z każdej strony, w przekroju, z góry, z dołu, bez czosnku, z czosnkiem, ze śmietaną, w całości, okruchach... itp. itd.. Może nawet wydam ją nakładem jakiegoś niszowego wydawnictwa dla węgrofilów - langoszofilów (zboczenia są różne ).
Ale kciuki trzymajcie ....