02-04-2015, 23:17
Kolejna miejscówka na dziko, tym razem na południu
Miejsce: pole kukurydzy/słoneczników w wiosce Maroslele (to wg Google Maps gdzieś tu)
Języki, w których można się porozumieć: nie wiadomo, bo żadnej żywej duszy na tym polu nie spotkaliśmy
Opis miejsca: tutaj i tutaj,
Zdjęcie miejsca: tu,
Plusy: jest w miarę spokojnie, to nic nie kosztuje, można ew. skosztować kukurydzy/słoneczników (na własną odpowiedzialność), położone w seklerskiej miejscowości, do Szegedu ani do Rumunii nie jest daleko, fajny zapach
Minusy: blisko autostrady, nie każdemu to odpowiada, nie ma specjalnych widoków (chociaż po 3 górskich noclegach to... są ).
Cena: za darmo
Miejsce: pole kukurydzy/słoneczników w wiosce Maroslele (to wg Google Maps gdzieś tu)
Języki, w których można się porozumieć: nie wiadomo, bo żadnej żywej duszy na tym polu nie spotkaliśmy
Opis miejsca: tutaj i tutaj,
Zdjęcie miejsca: tu,
Plusy: jest w miarę spokojnie, to nic nie kosztuje, można ew. skosztować kukurydzy/słoneczników (na własną odpowiedzialność), położone w seklerskiej miejscowości, do Szegedu ani do Rumunii nie jest daleko, fajny zapach
Minusy: blisko autostrady, nie każdemu to odpowiada, nie ma specjalnych widoków (chociaż po 3 górskich noclegach to... są ).
Cena: za darmo