Nie chcąc zakładać nowego tematu. Właśnie wróciłem z Węgier i nadal mam wiele pytań. Na trasie Nyigregyhaza - Tokaj - Slovenskie Nowe Mesto - Trebisov - Vranov - Stropkov - Svidnik, do którego miejsca jest to ciepło węgierskie? Bo zauważyłem, że sporo winnic mają prywatnie ludzie, a zaczyna się to od Nyigregyhazy, potem już duże połacie winnic (już nie prywatnie), po slowackiej stronie tez winnice, i te gory tokajsko-slanskie do Vranova... a potem robi sie plasko, gory znikaja, az do svidnika, bo tam kolejne gory... w ktorym momencie konczy sie to wegierskie cieplo, a zaczyna sie klimat podobny do polski, moglby mi to ktos objasnic? I czemu te winnice sa do Vranova, bo klimat, bo wzgorza czy jak? Czemu ich nie ma np. w okolicach Svidnika/Dukli? Tylko tam, ledwie niecale 100 km dalej? pozdrawiam 
P.S do Katowic mam 260 km, a do Slovenskiego Miasta 227 km, wiec do winnic, wiec nie rozumiem czemu w Rzeszowie nie ma takiego klimatu jak tam... Wytlumaczy mi to ktos? Druga sprawa - klimat musi byc inny, bo w Nyigregyhazie ma padac i byc zimnej od nas, a u nas w tym tyg ma byc cieplej, wiec jakies rozbieznosci sa...

P.S do Katowic mam 260 km, a do Slovenskiego Miasta 227 km, wiec do winnic, wiec nie rozumiem czemu w Rzeszowie nie ma takiego klimatu jak tam... Wytlumaczy mi to ktos? Druga sprawa - klimat musi byc inny, bo w Nyigregyhazie ma padac i byc zimnej od nas, a u nas w tym tyg ma byc cieplej, wiec jakies rozbieznosci sa...