Odwołanie zapewne nic nie da.Wjechałeś na płatny odcinek bez wykupionej e-matricy i tyle.Na początku było około 200, nie zapłaciłeś to teraz jest 1000.Chociaż tu jest pewna komplikacja bo mandat wystawiono na właściciela a on pojazdem nie kierował, do tego jest pewnie emerytem bądź rencistą a pisma nie odebrał bo nie było go w miejscu zamieszkania.Może to jest jakiś argument który można by podnieść i domagać się wrócenia do pierwszej kwoty.
Natomiast co do ściągalności to niech się ktoś inny wypowie.Na pewno(jeśli nie zapłacisz) to nie wracać tym autem na Węgry. Ciężko mi powiedzieć czy ten mandat przejmie jakaś firma windykacyjna i np ściągnie go z emerytury czy renty dziadka
Sztasku - orientujesz się jakie jest oprocentowanie takiej kary?Bo jak jest niewielkie to można by to olać i czekać na rozwój sytuacji.W najgorszym przypadku gdyby jakoś od dziadka jednak jakoś to wyegzekwowali to kolega po prostu oddał by mu te pieniądze
Natomiast co do ściągalności to niech się ktoś inny wypowie.Na pewno(jeśli nie zapłacisz) to nie wracać tym autem na Węgry. Ciężko mi powiedzieć czy ten mandat przejmie jakaś firma windykacyjna i np ściągnie go z emerytury czy renty dziadka
Sztasku - orientujesz się jakie jest oprocentowanie takiej kary?Bo jak jest niewielkie to można by to olać i czekać na rozwój sytuacji.W najgorszym przypadku gdyby jakoś od dziadka jednak jakoś to wyegzekwowali to kolega po prostu oddał by mu te pieniądze