07-02-2012, 16:15
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-02-2012, 16:16 przez Lilly Lill.)
Uwielbiam lángose Można je nawet zrobić w domu, w internecie jest cała masa różnych przepisów, my z kumpelami z hungarystyki wypróbowałyśmy dwa (tylko już nie pamiętam, które dokładnie to były...) i były bardzo smaczne Generalnie jest to ciasto drożdżowe, czasem z kefirem, śmietaną albo ziemniakami. Smaży się je chwilę i podaje z tym, co komu smakuje, my jedliśmy je ze śmietaną, serem i czosnkiem - pycha!
Poza tym uwielbiam słone ciastka - pogácsa - szczególnie te z serem, ale te ze skwarkami czy ziemniaczane też są dobre. Jeszcze nigdy nie próbowałam piec, ale jadłam domowe pogacse pieczone przez mamy moich kolegów i moje nauczycielki - bomba! Ale te ogromne z Tesco czy Auchan też są dobre, chociaż trochę inne.
A propos chleba ze smalcem przypomniał mi się jeszcze jeden fajny zwyczaj: szalonnasütés czyli pieczenie słoniny. Bierze się kawałki osolonej i opaprykowanej papryki, nabija na kijek i piecze nad ogniskiem, a tłuszcz, który się wytapia wyciera się w kromki chleba, także mamy pyszny, świeżutki smalec
Poza tym uwielbiam słone ciastka - pogácsa - szczególnie te z serem, ale te ze skwarkami czy ziemniaczane też są dobre. Jeszcze nigdy nie próbowałam piec, ale jadłam domowe pogacse pieczone przez mamy moich kolegów i moje nauczycielki - bomba! Ale te ogromne z Tesco czy Auchan też są dobre, chociaż trochę inne.
A propos chleba ze smalcem przypomniał mi się jeszcze jeden fajny zwyczaj: szalonnasütés czyli pieczenie słoniny. Bierze się kawałki osolonej i opaprykowanej papryki, nabija na kijek i piecze nad ogniskiem, a tłuszcz, który się wytapia wyciera się w kromki chleba, także mamy pyszny, świeżutki smalec