12-02-2016, 15:33
Serdeczne dzięki koledzy za wyczerpujące odpowiedzi,teraz już wiem że przepisy dotyczące tego tematu drastycznie się zmieniły
Nawiązałem do tego tematu nie bez powodu,otóż dawno temu pracowałem na Węgrzech na kontrakcie w kopalni. Było to w latach 1988-1990 i ówczesny dyrektor tego właśnie kontraktu dowiedziawszy się o moim zamiłowaniu do archeologii załatwił mi udział w pracach wykopaliskowo-badawczych w Székesfehérvár.Pracowałem tam w wolnych chwilach jako ochotnik przy odkopywaniu starej Rzymskiej osady(ależ to były piękne czasy) Ekipa archeologów była mieszana Polsko-Węgierska i bez problemu mogliśmy uczestniczyć w tych badaniach
Niestety po zakończonych pracach kontakt z Węgierskimi archeologami się urwał a szkoda
No dobra koledzy,nie będę Wam tu opowiadał swojego całego życiorysu i zanudzał Was śmiertelnie ODPUSZCZAM SOBIE
Jeszcze raz serdeczne dzięki za wyczerpujące odpowiedzi,należy wam się albo jak kto woli (mam nadzieję że będzie okazja)
Pozdrawiam serdecznie.
Nawiązałem do tego tematu nie bez powodu,otóż dawno temu pracowałem na Węgrzech na kontrakcie w kopalni. Było to w latach 1988-1990 i ówczesny dyrektor tego właśnie kontraktu dowiedziawszy się o moim zamiłowaniu do archeologii załatwił mi udział w pracach wykopaliskowo-badawczych w Székesfehérvár.Pracowałem tam w wolnych chwilach jako ochotnik przy odkopywaniu starej Rzymskiej osady(ależ to były piękne czasy) Ekipa archeologów była mieszana Polsko-Węgierska i bez problemu mogliśmy uczestniczyć w tych badaniach
Niestety po zakończonych pracach kontakt z Węgierskimi archeologami się urwał a szkoda
No dobra koledzy,nie będę Wam tu opowiadał swojego całego życiorysu i zanudzał Was śmiertelnie ODPUSZCZAM SOBIE
Jeszcze raz serdeczne dzięki za wyczerpujące odpowiedzi,należy wam się albo jak kto woli (mam nadzieję że będzie okazja)
Pozdrawiam serdecznie.