16-08-2012, 13:47
Byłam tam ładnych parę lat temu. Staliśmy niedaleko fajerwerków, w pobliżu Hotelu Gellerta. Huk był tak potężny, że myślałam, że wbije mnie w ścianę budynku, który był za mną. Do tego lało jak z cebra. Buty miałam pełne wody. Kiedy przyjechaliśmy do domu starszego kuzyna to pierwsze co zrobiłam, to było moczenie nóg w gorącej wodzie. Natomiast kilka lat temu będąc u młodszego kuzyna miałam przyjemność oglądać przygotowania do defilady lotniczej. Kilka samolotów ćwiczyło loty nisko nad Dunajem.