02-08-2016, 20:07
To ja chyba sypiam zawsze w jakiś "podrobionych" hostelach. Zarówno na Bałkanach jak i w krajach zachodnich jak i w Polsce w przeważającej większości podstawą hosteli z których korzystałem są pokoje kilkuosobowe i praktycznie zawsze z toaletą wspólną. Owszem, zdarzają się dwójki ale raczej rzadko i niewiele. Śniadanie też mi się zdarzało mieć w cenie (raczej skromne typu gotowe bułki albo kilka rzeczy do wyboru), raz czy dwa nawet piwo wieczorem dawali gratis, natomiast o basenach jeszcze nie słyszałem. Zresztą hostele typu hotelowego wiele by straciły ze swojego klimatu i na pewno byłby tam inny profil klienteli.
Sądzę, że dzięki użyciu nazwy "hostel" można po prostu płacić niższe podatki i nie spełniać części wymagań dla hoteli i tyle.
Sądzę, że dzięki użyciu nazwy "hostel" można po prostu płacić niższe podatki i nie spełniać części wymagań dla hoteli i tyle.