Dziadek z babką położyli się spać, ale babka nie może zasnąć. Odwraca się, stęka, mówi, że jej duszno. Dziadek nie reaguje, zły, że i jemu przeszkadza w spaniu. Odburkuje, że wcale nie jest duszno. Babka mówi: Otwórz okno!
Dziadek: Daj spokój...
Babka: Otwórz, duszę się!
D.: Przestań!
B.: Ratunku! Umieram!!!
Dziadkowi nie chce się wstawać i jest wnerwiony, sięga ręką pod łóżko i rzuca butem w stronę okna. Rozlega się brzęk tłuczonej szyby. Babka robi kilka głębokich wdechów, uspokaja się i zasypia.
Gdy rano zrobiło się jasno - zobaczyli rozbity kredens.
Taka jest siła sugestii.
Dziadek: Daj spokój...
Babka: Otwórz, duszę się!
D.: Przestań!
B.: Ratunku! Umieram!!!
Dziadkowi nie chce się wstawać i jest wnerwiony, sięga ręką pod łóżko i rzuca butem w stronę okna. Rozlega się brzęk tłuczonej szyby. Babka robi kilka głębokich wdechów, uspokaja się i zasypia.
Gdy rano zrobiło się jasno - zobaczyli rozbity kredens.
Taka jest siła sugestii.
