Węgierski uwielbiam.Pewnie gramatycznie jest o wiele prostszy niż polski(my we wszystkim musimy sobie komplikować życie ) ale czytanie i mówienie jest wyzwaniem i to dla nas , gdzie język polski jest tak 'soczysty/giętki' że spokojnie możemy się nauczyć większości języków, tak żeby przeciętny rozmówca nie poznał się że ma do czynienia z obcokrajowcem.Nawet szybko możemy danego akcentu się nauczyć, no ale z Węgierskim to inna historia.
I jest 'miły dla uszu'
I jest 'miły dla uszu'