Przypomniała mi się dzisiaj zabawna sytuacja i postanowiłem się nią z Wami podzielić. Każdy z pewnością spotkał się ze śmiesznymi powiedzonkami swych dzieci, wnuków, młodszego rodzeństwa. Czasem sytuacja, w której dziecko "palnęło" super tekst dodatkowo rozbawia.
Moja młodsza córka będąc w wieku przedszkolnym (nie pamiętam ile miała wtedy dokładnie lat) przejawiała niespotykany apetyt i zjadała dosłownie wszystko. Lubiła m.in. świeży chlebek, z masełkiem i pokrojoną na kromkę, lekko osoloną cebulę.
Robiłem pewnego dnia zakupy razem z moją młodszą pociechą. Przy wejściu rozpoczynał się dział owocowo-warzywny i tam rozglądałem się. Córka widząc to ściągnęła na nas wzrok wszystkich kręcących się nieopodal klientów krzycząc na cały regulator:
- Tato! Tylko nie zapomnij o cebuli, bo nie będę miała co na chleb położyć! ....
Moja młodsza córka będąc w wieku przedszkolnym (nie pamiętam ile miała wtedy dokładnie lat) przejawiała niespotykany apetyt i zjadała dosłownie wszystko. Lubiła m.in. świeży chlebek, z masełkiem i pokrojoną na kromkę, lekko osoloną cebulę.
Robiłem pewnego dnia zakupy razem z moją młodszą pociechą. Przy wejściu rozpoczynał się dział owocowo-warzywny i tam rozglądałem się. Córka widząc to ściągnęła na nas wzrok wszystkich kręcących się nieopodal klientów krzycząc na cały regulator:
- Tato! Tylko nie zapomnij o cebuli, bo nie będę miała co na chleb położyć! ....