(17-07-2016, 21:24)niezawodny napisał(a):(17-07-2016, 21:07)Sztasek napisał(a):(17-07-2016, 20:46)niezawodny napisał(a): ... obstawiam że takie sprawy nie są ścigane ...
szukajka google > "mandat za granicą"
przebrnąłem już wszystko w tym zakresie bo sporo jeżdżę zawodowo i prywatnie po Europie.
Dobrze jest to opisane tu:
http://www.auto-swiat.pl/prawo/mandat-z-...cic/rb9x1n
Sęk w tym, że po lekturze w/w dalej nic nie jest pewne.
A poza tym opłata za brak winiety to nie mandat.
Osobiście w ciągu kilku ostatnich lat dostałem kilka wezwań policji niemieckiej o wskazanie sprawcy wykroczenia przekroczenia prędkości lub braku opłacenia parkingu.Brak mojej odpowiedzi kończył sprawę (przedawnienie następuje już po 3-ch miesiącach). Więc myślę sobie, że skoro policja niemiecka nie potrafi ściągnąć mandatów to tym bardziej nie liczyłbym na to ze strony węgierskiej "Służby poboru opłat drogowych"
Nie bój nic,niemcy jak cię zatrzymają do kontroli to przypomną sobie o tych mandatach.Podam ci go na moim przykładzie.
Byłem zgłosić na komendzie że ktoś cofając na parkingu autem uszkodził mi ramkę od tablicy rejestracyjnej przez co zgubiłem rzeczoną tablicę.Żeby wyrobić nowe a tamte zastrzec musiałem dostać dokument potwierdzający zgłoszenie.
Po wszystkim pojechałem z synem do Maca i otrzymałem telefon żebym się u nich stawił bo mają jakąś sprawę,jak tylko wszedłem od razu otoczyło mnie trzech wąsatych a ja przypomniałem sobie o zalegających 150 e sprzed dwóch lat.
Krótka gadka,albo wyskakuję z kasy albo jadę do ciupy odsiedzieć,tutaj odejmują 15e za dzień odsiadki.