05-08-2017, 18:24
Nie zauważyłem u Rumunów dbałości o przepisy (podobnie jak u nas), ale u niektórych widziałem manierę jeżdżenia dwoma pasami autostrady jednocześnie lub zmieniania pasa ruchu bez żadnego skrępowania. To jakoś szczególnie zapamiętałem i najwięcej sytuacji podnoszących adrenalinę we krwi miałem właśnie w Rumunii. Na mniej utartych szlakach w terenie zabudowanym dokuczają bezpańskie psy - często chcą pogryźć koło. Nie pojedziesz szybciej bo zdarzają się ich większe stada, albo konik z wózykiem, albo konik luzem pasący się w rowie, albo stadko dzieci (takich mocno opalonych) z piłką na szosie.
Jednak główne przesłanie z tych wypocin (jest bardzo upalnie) brzmi:
Nikt Ci nie zagwarantuje bezpieczeństwa - to musisz sobie zagwarantować sam.
Jednak główne przesłanie z tych wypocin (jest bardzo upalnie) brzmi:
Nikt Ci nie zagwarantuje bezpieczeństwa - to musisz sobie zagwarantować sam.