14-09-2017, 14:37
Autor bloga najpewniej źle przetłumaczył termin, bo nie chodzi o "agencję reklamowa" tylko dom medialny który opiekuje się całościowo dużym klientem zapewniając również PR i lobbing.
Zleceniodawcą jest "grupa producentów" z Tokaja, która, jak zrozumiałem, wpadła na pomysł by tokajem nazywać tylko lepsze tokaje. I tera pytanie co zrobiliby Słowacy, czy poszliby za tym rozwiązaniem? no nie sądzę. I wtedy wkraczaja prawnicy odgrzewający spór o prawa do używania marki "tokai".
pzdr.
Zleceniodawcą jest "grupa producentów" z Tokaja, która, jak zrozumiałem, wpadła na pomysł by tokajem nazywać tylko lepsze tokaje. I tera pytanie co zrobiliby Słowacy, czy poszliby za tym rozwiązaniem? no nie sądzę. I wtedy wkraczaja prawnicy odgrzewający spór o prawa do używania marki "tokai".
pzdr.