21-09-2017, 15:19
Witam wszystkich użytkowników. 27 sierpnia 2017 r. zaparkowałem w Sopron w miejscu niewyznaczonym do parkowania. Po 2 godzinach wróciłem i za wycieraczką miałem maleńką karteczkę. Na awersie pieczątka policyjna i ręcznie wpisany mój nr rejestracyjny, na rewersie natomiast obrazek znaku ZAKAZ POSTOJU i dane gdzie i kiedy zaparkowałem. Natomiast brak jakiejkolwiek kwoty czy też danych do przelewu. Wczoraj przyszedł POLECONY, a tam zdjęcia szczegółowe mojego pustego auta i przyczepki (5 zdjęć) oraz dwustronicowy tekst (wszystko po węgiersku) i załącznik do wypełnienia. Z tego co tłumacz elektroniczny podał to jakby sprawa dopiero zaczynała postępowanie i, że mam im odesłać oświadczenie czy coś w tym stylu. Pomoże ktoś?