02-12-2017, 13:37
Księżniczka Czardasza: "Wejście Sylwii" - śpiewa Edyta Ciechomska.
W polskiej wersji ta aria jest znana jako "Czardasz Silvy".
Czardasz! Czardasz! Strugą ognia wlewa się do żył!
Czardasz! Czardasz! Hej, poniesie czardasz do kresu sił.
Żyje w nim szum węgierskich drzew, oddech gór i wodospadów śpiew.
Czardasz, hej, czardasz - dziarska w nim madziarska krew!
Mocne, bracie, wino nasze wzmaga serca rytm,
ale upić się czardaszem to dopiero szczyt.
Idzie w koło tan węgierski cały świat sprzed oczu znikł,
kwili flet i czule tęskni a po skrzypcach czarodziejskich tańczy, tańczy oszalały smyk...
Hej, o hej! w wir porwała pieśń! Hej, o hej! nieś mnie, nieś!
Struj mnie melodią jak żywy płomień w rytm szaleńczy chwyć - o tak warto żyć!
W polskiej wersji ta aria jest znana jako "Czardasz Silvy".
Czardasz! Czardasz! Strugą ognia wlewa się do żył!
Czardasz! Czardasz! Hej, poniesie czardasz do kresu sił.
Żyje w nim szum węgierskich drzew, oddech gór i wodospadów śpiew.
Czardasz, hej, czardasz - dziarska w nim madziarska krew!
Mocne, bracie, wino nasze wzmaga serca rytm,
ale upić się czardaszem to dopiero szczyt.
Idzie w koło tan węgierski cały świat sprzed oczu znikł,
kwili flet i czule tęskni a po skrzypcach czarodziejskich tańczy, tańczy oszalały smyk...
Hej, o hej! w wir porwała pieśń! Hej, o hej! nieś mnie, nieś!
Struj mnie melodią jak żywy płomień w rytm szaleńczy chwyć - o tak warto żyć!