(08-12-2017, 8:06)Marmur napisał(a): Mieszkam w Budapeszcie od kwietnia i jakoś nie widziałem by ktokolwiek miał problem w związku z piwem czy winem w miejscu publicznym. Oczywiście jak z flachą grzało robisz dym to rendőrség może wykazać zainteresowanie twoja osoba, ale gdy trzymasz poziom? Wątpię.
Pamiętam z tamtych dawnych lat - gdy pracowałem na Węgrzech - często przypominane nam było, że spożywanie alkoholu w miejscach publicznych może być karalne. Choć te stare czasy poszły w niepamięć, to jednak z piciem napojów wyskokowych pod chmurką trzeba uważać.
Niespełna 2 miesiące temu napisałem post w wątku "Węgierska nutka na dziś" ...
Post: #758: >>> picie piwa i jego tragiczne konsekwencje .