10-09-2012, 21:40
Na początek hasło-klucz, od którego powinieneś zacząć poszukiwania: gluténmentes.
Obawiam się, że w znacznej mierze tak właśnie może być.
Na początku chciałem przyrównać sprawę do sytuacji wegetarian na Węgrzech, ale zorientowałem się, że nie ma to specjalnie sensu. Wręcz przeciwnie - jest sporo typowo węgierskich potraw (halászlé, lecsó, töltött paprika), w których na próżno szukać produktów zbożowych i ich pochodnych.
Tutaj link do sklepu internetowego z produktami bezglutenowymi.
EDYCJA: Widzę, że Waldek mnie uprzedził No, jeżeli produkty bezglutenowe są dostępne w hipermarketach, to jest już naprawdę dobrze.
(10-09-2012, 19:02)Lukas napisał(a): Na jakim poziomie jest świadomość np. obsługi w hotelach/barach/restauracjach, tzn. czy na słowo 'bezglutenowy' reaguje ona rozwarciem ślepiów i nie jest w stanie udzielić żadnej informacji?
Obawiam się, że w znacznej mierze tak właśnie może być.
Na początku chciałem przyrównać sprawę do sytuacji wegetarian na Węgrzech, ale zorientowałem się, że nie ma to specjalnie sensu. Wręcz przeciwnie - jest sporo typowo węgierskich potraw (halászlé, lecsó, töltött paprika), w których na próżno szukać produktów zbożowych i ich pochodnych.
Tutaj link do sklepu internetowego z produktami bezglutenowymi.
EDYCJA: Widzę, że Waldek mnie uprzedził No, jeżeli produkty bezglutenowe są dostępne w hipermarketach, to jest już naprawdę dobrze.
Masz własną stronę internetową? Pomóż promować Forum Węgierskie!