13-09-2012, 12:12
No co do odwrotnej kolejności imion i nazwisk to mieliśmy ubaw jak (chyba był to węgierski na rumuńskiej granicy) pogranicznik wziął garść plastikowych dowodów os. i każdego zaczął wywoływać po DRUGIM imieniu. Dizeci młodsze to pewnie nie pamiętają, jak mają na drugie. Off zupełny to: już ostatnio wjeżdżając RO>HU pomyłkowo pokazałem dla malucha dowód jego 4 lata starszego brata, bo mi się pomieszały w skrytce, a są podobni (ten starszy brat tym razem został w domu). I udało się wprowadzić w błąd władze - pomyłkę zauważyliśmy sami już odjeżdżając z granicy.