10-07-2019, 14:14
W czerwcu na zaproszenie miejscowego winiarza - Rolanda Hajdu spędziłem dwa dni w jednym z najmniej znanych i nieodkrytych regionów winiarskich Węgier - Górach Bukowych. Za sypiącymi się murami rzędów piwniczek kryje się wspaniała historia, której nie powstydziłby się chociażby Eger czy Tokaj, aczkolwiek teraźniejszość i przyszłość nie jawi się w świetlistych barwach. Sytuację próbują zmienić miejscowi winiarze ze stowarzyszenia Szövetség a Bükki Borvidékért, na czele z Gallay Kézműves Pince oraz Sándor Zsolt Organikus Pincészete - Bükki Borvidék, którzy rozpoczęli rewolucję jakościową w regionie. M.in. o nich przeczytacie w dzisiejszym wpisie.
http://www.niewinnepodroze.pl/odkrywajac...-bukowych/
http://www.niewinnepodroze.pl/odkrywajac...-bukowych/