Jakoś też nie wierzę, że telefon może zastąpić kartę kredytową. Ale z tej serii to na własne uszy słyszałem, jak ksiądz w Biedronce przy kasie powiedział "Bóg zapłać" i położył książeczkę do modlitwy na terminalu (w książeczce miał ukrytą kartę zbliżeniową).
I to nie jest post POLITYCZNY!

A kto pamięta wypukłe karty i "żelazka", które kopiowały kartę na kolorowe kalki?
I to nie jest post POLITYCZNY!


A kto pamięta wypukłe karty i "żelazka", które kopiowały kartę na kolorowe kalki?