19-08-2019, 8:28
Wróciłem właśnie z Węgier, w tym z kampingu i kąpieliska Lipot.
Jak na kamping, na którym przeważającą większością są Polacy , jest wyjątkowo mało informacji o tym miejscu na forum. Kamping jest po "modernizacji". Powiększono teren kampingu, postawiono "kolonie Mobil House" (czyżby wpływ odwiedzin rodaków jak w Tatralandii i Besenovej ). Łóżka w "Mobol House" są wąskie, szczególnie w pokoju z osobnymi łóżkami, cały domek natomiast "pięknie pływa" przy każdym poruszeniu się na łóżku . Cena za "Mobil House" (6 osób) w sezonie to 41000HUF. Na kamping dostaje się opaskę, a na baseny zegarek (kaucja). Z kampingu są bezpośrednie wejścia na kąpielisko.
Co do kąpieliska. Trzeba uważać na zjeżdżalnie, Córa na zjeżdżalni pontonowej prawie połamała palce stopy. Na końcu zjazdu są wystające dysze wodne o które zawadziła stopą , Na najstromszą zjeżdżalnię, kobiet nie wpuszczają (przypadki okaleczeń krocza ).
Na kąpielisku jest jeden duży bufet "restauracja", w z wyborem dań "z lady" (kilka zup i drugich dań), dwa/trzy bary z fast food'ami, kawiarnia/lodziarnia, mały sklepik basenowy z "duperelami" (kostiumy, koła dmuchane itp.). Kotlet z frytkami to 2050HUF.
Co do miejscowości; powiedzieć że to "dziura", to mało Jest tam tylko przemysłowa piekarnia, którą można sobie "obejrzeć" z wewnątrz, w trakcie wypieku chleba, "market" należący zapewne do piekarni, mała knajpka na drodze z kampingu do centrum, jedna restauracja w centrum, i to wszystko
Jest jeszcze możliwość popłynięcia Dunajem lub przejażdżka końmi, lub bryczką.
Jak na kamping, na którym przeważającą większością są Polacy , jest wyjątkowo mało informacji o tym miejscu na forum. Kamping jest po "modernizacji". Powiększono teren kampingu, postawiono "kolonie Mobil House" (czyżby wpływ odwiedzin rodaków jak w Tatralandii i Besenovej ). Łóżka w "Mobol House" są wąskie, szczególnie w pokoju z osobnymi łóżkami, cały domek natomiast "pięknie pływa" przy każdym poruszeniu się na łóżku . Cena za "Mobil House" (6 osób) w sezonie to 41000HUF. Na kamping dostaje się opaskę, a na baseny zegarek (kaucja). Z kampingu są bezpośrednie wejścia na kąpielisko.
Co do kąpieliska. Trzeba uważać na zjeżdżalnie, Córa na zjeżdżalni pontonowej prawie połamała palce stopy. Na końcu zjazdu są wystające dysze wodne o które zawadziła stopą , Na najstromszą zjeżdżalnię, kobiet nie wpuszczają (przypadki okaleczeń krocza ).
Na kąpielisku jest jeden duży bufet "restauracja", w z wyborem dań "z lady" (kilka zup i drugich dań), dwa/trzy bary z fast food'ami, kawiarnia/lodziarnia, mały sklepik basenowy z "duperelami" (kostiumy, koła dmuchane itp.). Kotlet z frytkami to 2050HUF.
Co do miejscowości; powiedzieć że to "dziura", to mało Jest tam tylko przemysłowa piekarnia, którą można sobie "obejrzeć" z wewnątrz, w trakcie wypieku chleba, "market" należący zapewne do piekarni, mała knajpka na drodze z kampingu do centrum, jedna restauracja w centrum, i to wszystko
Jest jeszcze możliwość popłynięcia Dunajem lub przejażdżka końmi, lub bryczką.