W tym roku pierwszy raz zakupiłem owego Hubertusa celem włastnoustnej konsumpcji i dokonuję nań degustacji
Pierwszym porównaniem, które mi się nasuwa, jest porównanie do słynnego (wydaje mi się, że sztandarowego) węg. likieru ziołowego Uicum. Hubertus jest bardziej słodszy, ale nie za słodki, a przy tym nieco łagodniejszy w odbiorze. Unicum jest przy nim wręcz, przepraszam za określenie, ordynarny w smaku. Do tego ceną wygrywa Hubertus.
Druga seria porównań, to próba umiejscowienia onych trunków wśród innych likierów ziołowych. Z góry przyjmuję, że jest ona mocno subiektywna i zależna od gustu i tzw. smaku, ale:
1. Licor 43 - słodki, ale nie za słodki, łagodny, ale jednocześnie z nutą ostrości, fenomenalny do kawy, sam w sobie też b. db.
2. Tatratea 52% - moc smaku, ale przy tym też i moc %, dla mnie raczej nieco za duża, za to jako dodatek do herbaty, zwłaszcza zimą, sprawdza się znakomicie
3. Hubertus - jak napisałem wyżej, słodki, ale nie za słodki, może trochę podobny do 43, ale bardziej ziołowy, na razie nie wpadłem na pomysł jego wykorzystania innego niż bezpośrednie
4. Unicum - dosyć ostry i mocny w smaku, nada się i do bezpośredniego napicia, i do herbaty
5. Becherovka - jedna z pierwszych "ziołówek" jakie poznałem... tak dawno jej nie piłem, że już nie pamiętam smaku
6. Riga Balsam - wywracacz jelit, wykrzywiacz ust, ponoć lekarstwo na wszelkie niestrawności, lekkie zatrucia, przejedzenia itp.
7. 999 - ostro-słodki likier
gdy będę miał okazję kupić, nr 1 biorę w ciemno, nr 2 chętnie, resztę tylko przy b. dobrej promocji.
Pierwszym porównaniem, które mi się nasuwa, jest porównanie do słynnego (wydaje mi się, że sztandarowego) węg. likieru ziołowego Uicum. Hubertus jest bardziej słodszy, ale nie za słodki, a przy tym nieco łagodniejszy w odbiorze. Unicum jest przy nim wręcz, przepraszam za określenie, ordynarny w smaku. Do tego ceną wygrywa Hubertus.
Druga seria porównań, to próba umiejscowienia onych trunków wśród innych likierów ziołowych. Z góry przyjmuję, że jest ona mocno subiektywna i zależna od gustu i tzw. smaku, ale:
1. Licor 43 - słodki, ale nie za słodki, łagodny, ale jednocześnie z nutą ostrości, fenomenalny do kawy, sam w sobie też b. db.
2. Tatratea 52% - moc smaku, ale przy tym też i moc %, dla mnie raczej nieco za duża, za to jako dodatek do herbaty, zwłaszcza zimą, sprawdza się znakomicie
3. Hubertus - jak napisałem wyżej, słodki, ale nie za słodki, może trochę podobny do 43, ale bardziej ziołowy, na razie nie wpadłem na pomysł jego wykorzystania innego niż bezpośrednie
4. Unicum - dosyć ostry i mocny w smaku, nada się i do bezpośredniego napicia, i do herbaty
5. Becherovka - jedna z pierwszych "ziołówek" jakie poznałem... tak dawno jej nie piłem, że już nie pamiętam smaku
6. Riga Balsam - wywracacz jelit, wykrzywiacz ust, ponoć lekarstwo na wszelkie niestrawności, lekkie zatrucia, przejedzenia itp.
7. 999 - ostro-słodki likier
gdy będę miał okazję kupić, nr 1 biorę w ciemno, nr 2 chętnie, resztę tylko przy b. dobrej promocji.