Dzisiaj pojawiła się wiadomość o czasowym udostępnieniu na YouTube filmu dokumentalnego o Tamásu Barta - byłego gitarzyście LGT.
Twórcy filmu "Śpiesz się do domu, mama czeka" udostępnili go na YouTube do rocznicy śmierci Tamása Barty.
Głównym bohaterem filmu jest Tamás Barta legendarny gitarzysta rockowy Węgier, do dzisiaj uznawany za największego indywidualistę.
Był gitarzystą, kompozytorem i solistą. Napisał wiele, do dzisiaj chętnie słuchanych, węgierskich szlagierów.
W 1974 roku grupa LGT koncertowała w USA. Barta podjął nieoczekiwaną decyzję, że zostaje w Ameryce.
Chciał żyć w USA. Ożenił się z menadżerką ich amerykańskiej trasy koncertowej i rozpoczął nowe życie.
"Porzucił" swoich kolegów z zespołu i co najważniejsze czekającą na jego powrót matkę, która była wdową.
Na podstawie ówczesnego prawa Barta popełnił przestępstwo "odmowy powrotu do ojczyzny" za które został skazany na karę więzienia i konfiskatę majątku.
Tamás Barta zmarł 16 lutego 1982 roku w swoim domu w Los Angeles, w niewyjaśnionych okolicznościach.
Do dzisiaj nie wiadomo czy było to samobójstwo czy zabójstwo.
Producent filmu Sándor Mester napisał:"chciałbym aby w rocznicę śmierci Tamása Barty jak najwięcej ludzi mogłoby obejrzeć film i wspomnieć fantastycznego gitarzystę".
Przeciwko dokumentowi toczą się cztery procesy sądowe dlatego więc twórcy: reżyserka Eszter Hajdu ze sztabem obawiają się, że wkrótce mogą zakazać film.
Na drogę sądową wystąpił węgierski partner biznesowy Tamása Barty z Los Angeles, odtwórca drugoplanowej roli w filmie. Wniósł cztery pozwy przeciwko twórcom dokumentu i spadkobiercom gitarzysty. Sprzeciwił się on scenie z filmu w której mówi, że był podejrzanym numer jeden o zabójstwo Barty ponieważ śmierć nastąpiła w wyniku postrzelenia z jego broni. Występując na drogę sądową o zakaz rozpowszechniania filmu partner biznesowy Barty oświadczył, że w 1982 roku po śmierci Barty przesłuchano go jako świadka i nigdy nie był podejrzanym w sprawie.
Po śmierci mamy Tamása Barty Edyty jej adoptowana córka Judit znalazła 12 kaset magnetofonowych. Na tych kasetach jest wymiana dźwiękowej korespondencji Tamása i jego mamy podczas jego 8 letniego pobytu w USA. Tamás nagrywał swoje myśli kierowane do mamy na kasetę, która pocztą przesyłał na Węgry. Podobnie mama nagrywała na kasetę swoje wypowiedzi dla Tamása i wysyłała je do Los Angeles. Kasety zawierają szokująco intymne, szczere i dramatyczne „rozmowy” matki i syna żyjących w dwóch różnych światach odległych o dziesiątki tysięcy kilometrów.
Widać wielkie napięcia pomiędzy USA a Węgrami w latach 70. Namiętne rozmowy między matką i synem osiągają wyżyny filozoficzne i moralne. Matka ślepo wierząc w komunizm powiela słowa swojego syna wychwalającego Amerykę i kapitalizm. W ich historii z biegiem czasu następują nieoczekiwane zwroty akcji.
Kim był w rzeczywistości Barta? Jak skończyło się jego marzenie o Ameryce?
Podczas ekscytującego i kręcącego się dramatu widz poznaje amerykańskie otoczenie Tamása Barty, przyjaciół, byłego podejrzanego i jego narzeczoną. Na dotychczas nie publikowanych nagraniach koncertowych może zobaczyć Bartę, uważanego do dziś za największego węgierskiego gitarzystę rockowego.
Twórcy filmu "Śpiesz się do domu, mama czeka" udostępnili go na YouTube do rocznicy śmierci Tamása Barty.
Głównym bohaterem filmu jest Tamás Barta legendarny gitarzysta rockowy Węgier, do dzisiaj uznawany za największego indywidualistę.
Był gitarzystą, kompozytorem i solistą. Napisał wiele, do dzisiaj chętnie słuchanych, węgierskich szlagierów.
W 1974 roku grupa LGT koncertowała w USA. Barta podjął nieoczekiwaną decyzję, że zostaje w Ameryce.
Chciał żyć w USA. Ożenił się z menadżerką ich amerykańskiej trasy koncertowej i rozpoczął nowe życie.
"Porzucił" swoich kolegów z zespołu i co najważniejsze czekającą na jego powrót matkę, która była wdową.
Na podstawie ówczesnego prawa Barta popełnił przestępstwo "odmowy powrotu do ojczyzny" za które został skazany na karę więzienia i konfiskatę majątku.
Tamás Barta zmarł 16 lutego 1982 roku w swoim domu w Los Angeles, w niewyjaśnionych okolicznościach.
Do dzisiaj nie wiadomo czy było to samobójstwo czy zabójstwo.
Producent filmu Sándor Mester napisał:"chciałbym aby w rocznicę śmierci Tamása Barty jak najwięcej ludzi mogłoby obejrzeć film i wspomnieć fantastycznego gitarzystę".
Przeciwko dokumentowi toczą się cztery procesy sądowe dlatego więc twórcy: reżyserka Eszter Hajdu ze sztabem obawiają się, że wkrótce mogą zakazać film.
Na drogę sądową wystąpił węgierski partner biznesowy Tamása Barty z Los Angeles, odtwórca drugoplanowej roli w filmie. Wniósł cztery pozwy przeciwko twórcom dokumentu i spadkobiercom gitarzysty. Sprzeciwił się on scenie z filmu w której mówi, że był podejrzanym numer jeden o zabójstwo Barty ponieważ śmierć nastąpiła w wyniku postrzelenia z jego broni. Występując na drogę sądową o zakaz rozpowszechniania filmu partner biznesowy Barty oświadczył, że w 1982 roku po śmierci Barty przesłuchano go jako świadka i nigdy nie był podejrzanym w sprawie.
Po śmierci mamy Tamása Barty Edyty jej adoptowana córka Judit znalazła 12 kaset magnetofonowych. Na tych kasetach jest wymiana dźwiękowej korespondencji Tamása i jego mamy podczas jego 8 letniego pobytu w USA. Tamás nagrywał swoje myśli kierowane do mamy na kasetę, która pocztą przesyłał na Węgry. Podobnie mama nagrywała na kasetę swoje wypowiedzi dla Tamása i wysyłała je do Los Angeles. Kasety zawierają szokująco intymne, szczere i dramatyczne „rozmowy” matki i syna żyjących w dwóch różnych światach odległych o dziesiątki tysięcy kilometrów.
Widać wielkie napięcia pomiędzy USA a Węgrami w latach 70. Namiętne rozmowy między matką i synem osiągają wyżyny filozoficzne i moralne. Matka ślepo wierząc w komunizm powiela słowa swojego syna wychwalającego Amerykę i kapitalizm. W ich historii z biegiem czasu następują nieoczekiwane zwroty akcji.
Kim był w rzeczywistości Barta? Jak skończyło się jego marzenie o Ameryce?
Podczas ekscytującego i kręcącego się dramatu widz poznaje amerykańskie otoczenie Tamása Barty, przyjaciół, byłego podejrzanego i jego narzeczoną. Na dotychczas nie publikowanych nagraniach koncertowych może zobaczyć Bartę, uważanego do dziś za największego węgierskiego gitarzystę rockowego.