12-07-2021, 12:36
(12-07-2021, 12:21)xxxgrze napisał(a): Ludzie,To nie ludzie powodują, że tak jest a absurdalne przepisy nijak mające się do rzeczywistości non stop wpajane w głowy przez polityków, rządzących, media itd. Niby wszystko potrzeba testy, certyfikaty, maseczki itd, a potem się okazuje że i tak nikt tego nie respektuje i albo sprawdza albo nie. Jaja jakich nigdy nie było.
ale Wy wszyscy się nakręcacie na tym forum.
Na Węgrzech byłem od 30 czerwca ( czyli teoretycznie w terminie kiedy obywatel polski nie mógł tam legalnie przebywać ) do 10 lipca.
Wjazd i wyjazd do i z Węgier odbył się bez żadnych problemów (trasa przez Czechy i Słowację), czyli zapytań o certyfikaty, testy i zaświadczenia.
Nocowałem w dwóch miejscach w których nikt nie pytał o żadne certyfikaty, testy i zaświadczenia.
Korzystałem z dwóch kąpielisk termalnych oraz odwiedzałem muzea, tam również nikt nie pytał o żadne certyfikaty, testy i zaświadczenia.
Chodziłem do restauracji, sklepów itd, tam również nikt nie pytał o żadne certyfikaty, testy i zaświadczenia.
Podsumowując: w czasie całego pobytu na Węgrzech ani razu nie zostałem poproszony o okazanie jakiegokolwiek testu, zaświadczenia lub certyfikatu.
Ta panika rozlewająca się na temat Węgier w polskim internecie skutkuje tym, że będąc tam jedenasty raz nigdy nie spotkałem tak mało Polaków (może 4 osoby) jak w tym roku.
Ps. Jestem zaszczepiony, posiadam Europejski Certyfikat COVID.
Ps. 2 Byłem z żoną i dwójką synów 13 i 10 lat.
PS. Moim hitem póki co są Czesi - otwarcie dyskotek ale z zakazem tańców. To numer jeden przed naszymi zamkniętymi lasami.