12-09-2024, 12:01
Dostawy ropy na Węgry i Słowację c.d.
MOL zapowiada że przejmuje własności rosyjskiej ropy już na granicy białorusko-ukraińskiej.
Źródło: portal HVG.hu
MOL zapowiada że przejmuje własności rosyjskiej ropy już na granicy białorusko-ukraińskiej.
Grupa MOL poinformowała, że podpisała umowy z dostawcami ropy naftowej i operatorami rurociągów, aby zapewnić ciągły transport ropy naftowej rurociągiem Przyjaźń z Rosji, przez Białoruś i Ukrainę, na Węgry i Słowację. Zgodnie z umowami, Grupa MOL przejmie na własność odpowiednie ilości ropy naftowej z Rosji na granicy białorusko-ukraińskiej ze skutkiem od 9 września 2024 roku. Zaktualizowane umowy na dostawy i nowa procedura przejęcia ropy naftowej są w pełni zgodne ze wszystkimi odpowiednimi sankcjami i przepisami, w tym sankcjami UE i Ukrainy.
Gabriel Szabó, dyrektor zarządzający działalnością Downstream z Grupy MOL, powiedział, że nowa umowa oferuje zrównoważone rozwiązanie dla transportu ropy naftowej z Rosji rurociągiem Przyjaźń. Opisał to jako wyjątkowe osiągnięcie, ponieważ pozwoli MOLowi na dalsze korzystanie z najbardziej wydajnej i niezawodnej technologii przetwarzania ropy naftowej w rafineriach na Węgrzech i Słowacji, a ostatecznie przyczyni się do bezpieczeństwa dostaw w obu krajach. Jak pisał wcześniej HVG, MOL podejmując ogromne ryzyko związane z tranzytem może spróbować ubezpieczyć go, jednak może to wiązać się z wysokimi dodatkowymi kosztami. Dodatkowo rząd ukraiński może wywierać bezpośrednią presję na firmę. Węgierscy kierowcy również odczuliby skutki potencjalnego konfliktu, ponieważ ceny paliw nieuchronnie by wzrosły.
Ukraina podniosła opłatę tranzytową za rurociąg Przyjaźń w grudniu ubiegłego roku, według MOL, w porównaniu z Chorwacją podwyżka nie jest duża - ale to nie rurociąg był ostatnio tematem wiadomości, ale fakt, że w lipcu Kijów wstrzymał przesył ropy dostarczanej przez Łukoil rurociągiem Przyjaźń. Węgierski rząd twierdzi, że jest to zagrożenie dla bezpieczeństwa dostaw na Węgry, ale Komisja Europejska tak nie uważa, ponieważ ropa z innych firm może nadal przepływać przez ten rurociąg.
Kiedy wybuchła afera Łukoilu, ministrowie Szijjártó i Gergely Gulyás ostrzegli, że we wrześniu może zabraknąć paliwa. Prezes MOL Zsolt Hernádi odpowiadając ministrom stwierdził, że nie będzie niedoboru paliwa i że nie ma powodu do niepokoju, chyba że taką informację przekaże MOL. Powiedział również, że firma ma gotowy scenariusz na wypadek całkowitego zamknięcia ropociągu Przyjaźń od strony Ukrainy.
Źródło: portal HVG.hu