28-09-2012, 21:15
Ja uczę się węgierskiego z dwóch książek - Eugeniusza Mroczko i Z. Pontifex. Ta druga jest w porządku, jeżeli ktoś wybiera się na Węgry na weekend i chce przyszpanować paroma słówkami, ale na dłuższą metę do samodzielnej nauki jest niezbyt przydatna. A szkoły językowe oferują chyba wszystko oprócz języków, których ludzie naprawdę chcieliby się uczyć jestem nowa na forum, więc na razie mało co ogarniam, ale mam nadzieję, że wkrótce się tu odnajdę