30-09-2012, 11:32
(03-06-2012, 22:31)etelka napisał(a): Za co lubię Węgry? Za to, że od razu poczułam się tam jak w domu
Ja również i wcale nie przeszkadza mi w tym bariera językowa, którą zresztą powolutku własnymi staraniami staram się demontować. Bariera bywa też schronieniem, czego doświadczyłem, będąc w Budapeszcie w 2007 r., w apogeum naszej kampanii wyborczej. A tam - odpoczynek od nachalnego przekazu i agresywnego PR. Cisza, spokój, zupełnie inne sprawy na tapecie, a jeśli nie interesują, to łatwo można się "wyłączyć", bo w kraju obcojęzycznym człowiek musi dołożyć starań, by coś pojąć. Tak więc bariera językowa może być murem ochronnym.
Gdybym dysponował środkami, żeby się tam urządzić, pomieszkałbym z przyjemnością 2-3 lata w ramach testu, czy nie na zawsze.