23-02-2022, 20:06
Zostało jeszcze kilka dni lutego, zatem ponownie sięgam po butelkę furminta - tym razem z mniej oczywistego miejsca - północnego brzegu Balatonu. Marga Furmint 2019 z Szent Donát Borkúria pokazuje zupełnie inne oblicze, aniżeli jego tokajscy i szomlońcy pobratymcy.
http://www.niewinnepodroze.pl/szent-dona...-balatonu/
http://www.niewinnepodroze.pl/szent-dona...-balatonu/