06-10-2012, 18:20
Nie oglądałem, niestety. Zaskoczył mnie fakt, że mecz rozegrano o 19.05 - choć to klasyczny termin. Warto zauważyć, że w Videotonie gra niewielu Węgrów - może dlatego grają nieźle? Widziałem za to w akcji - przez 25 minut - rumuńskiego Węgra w polskiej lidze (Székely János). Przyczynił się w jakimś stopniu do epokowego wydarzenia, jakim jest zwycięstwo Korony Kielce nad Zagłębiem Lubin (w lidze NIGDY się nie zdarzyło, w pucharze - w 1992 roku).