09-10-2012, 17:35
Nie chciałbym wprowadzić w błąd i Was rozczarować, jestem tylko magistrem historii i niestety nie pracuję w zawodzie
. To raczej pasja. Ale postaram się.
Jeśli chodzi o historię Węgier, to raczej u nas krucho z opracowaniami, to też Ameryki nie odkryję.
Teraz przy nauce języka najbardziej doskwiera mi brak obcowania z językiem ( zauważyłem że nie tylko mi), Mroczko jest dobry, skrupulatnie opracowany, ułatwia przyswajanie wiedzy. Jednak brak mi "myślenia" po węgiersku, jak to jest w przypadku konwersacji. A następny wyjazd planuję dopiero za rok. W Pomorskim szkoły niestety nie oferują kursów, może ktoś z Was może przekazać mi cenne informacje. Z góry dziękuję.
![Smutek Smutek](https://forum.wegierskie.com/images/smilies/sad.gif)
Jeśli chodzi o historię Węgier, to raczej u nas krucho z opracowaniami, to też Ameryki nie odkryję.
Teraz przy nauce języka najbardziej doskwiera mi brak obcowania z językiem ( zauważyłem że nie tylko mi), Mroczko jest dobry, skrupulatnie opracowany, ułatwia przyswajanie wiedzy. Jednak brak mi "myślenia" po węgiersku, jak to jest w przypadku konwersacji. A następny wyjazd planuję dopiero za rok. W Pomorskim szkoły niestety nie oferują kursów, może ktoś z Was może przekazać mi cenne informacje. Z góry dziękuję.