03-02-2023, 11:23
W niedzielny ranek sprzątamy pokój, zamykamy klucze w środku i spacerujemy w kierunku portu. Jest nareszcie piękna pogoda, niebo bez jednej chmurki. Na widok kosza na śmieci przychodzi mi myśl, aby wyrzucić bilety i pozostać tu na czas nieokreślony. Marzenie... Po mszy w pobliskim kościele św. Józefa ruszamy z ociąganiem w stronę Palermo. Wstępujemy do miasteczka Balestrate i odwiedzamy tutejszą plażę, polecaną w przewodnikach. Kolejny przystanek to Trappeto. Spokój niedzielnego popołudnia, dzieci grają w piłkę na ulicy.
![[Obrazek: 38aa023805c7033c.jpg]](https://images92.fotosik.pl/645/38aa023805c7033c.jpg)
![[Obrazek: 890d0be235912a1e.jpg]](https://images90.fotosik.pl/644/890d0be235912a1e.jpg)
![[Obrazek: 24b786f304484d61.jpg]](https://images91.fotosik.pl/644/24b786f304484d61.jpg)
![[Obrazek: 452c0d57c43dcd70.jpg]](https://images91.fotosik.pl/644/452c0d57c43dcd70.jpg)
Niestety dalszy odcinek naszej trasy to już autostrada. Na lotnisku idę do biura wypożyczalni - zwrot samochodu przebiega bardzo sprawnie. Zostaje nam trochę czasu na zjedzenie kanapek, w lotniskowym barze kupujemy kawę i rogaliki pistacjowe. Sklep "wolnocłowy" i znowu Ryanair - w Krakowie lądujemy po dziesiątej wieczorem, jest przymrozek, odbieramy samochód na polskich tablicach i o północy jesteśmy w domu. Cztery kilometry od lasu Bażantarnia.
![[Obrazek: 38aa023805c7033c.jpg]](https://images92.fotosik.pl/645/38aa023805c7033c.jpg)
![[Obrazek: 890d0be235912a1e.jpg]](https://images90.fotosik.pl/644/890d0be235912a1e.jpg)
![[Obrazek: 24b786f304484d61.jpg]](https://images91.fotosik.pl/644/24b786f304484d61.jpg)
![[Obrazek: 452c0d57c43dcd70.jpg]](https://images91.fotosik.pl/644/452c0d57c43dcd70.jpg)
Niestety dalszy odcinek naszej trasy to już autostrada. Na lotnisku idę do biura wypożyczalni - zwrot samochodu przebiega bardzo sprawnie. Zostaje nam trochę czasu na zjedzenie kanapek, w lotniskowym barze kupujemy kawę i rogaliki pistacjowe. Sklep "wolnocłowy" i znowu Ryanair - w Krakowie lądujemy po dziesiątej wieczorem, jest przymrozek, odbieramy samochód na polskich tablicach i o północy jesteśmy w domu. Cztery kilometry od lasu Bażantarnia.
