16-10-2012, 22:59
Obejrzałem ten ciekawy mecz w Al-Jazeera (!) - zdziwiłem się, że komentarz był po angielsku. Od pierwszych minut widać było, że Turcy przyjechali po 3 punkty. Od razu zdominowali środek pola - lepsza organizacja gry, technika, większa determinacja i po kilku groźnych akcjach (raz obrońca Tamás Kádár wybił piłkę głową kilka centymetrów od słupka!) wymierzyli sprawiedliwość. Dopiero wtedy obudzili się Węgrzy i po kilku minutach wyrównali.
W przerwie - niespodzianka - dla mnie, bo okazuje się, że w Warszawie nincs mérkőzés
Po przerwie - piękna kontra Węgrów i 2-1. Kilka minut później - kolejna kontra, rzut karny - 3-1. Turcja przeważała cały czas, ale za to nikt punktów nie przyznaje
Przyjrzałem się stadionowi - przypomniał mi się Stadion Śląski w Chorzowie sprzed 20 lat . Bieżnia, trybuny bardzo daleko od boiska - czyli stadion "lornetkowy". Jeśli ten stadion jest reprezentacyjny - nie jest dobrze. Na pewno nie jest najładniejszy - dużo lepsze wrażenie sprawiają obiekty w Győr i w Debrecenie. Doping - może to kwestia akustyki i jakości transmisji, ale pozostawiał nieco do życzenia.
Doszedłem do wniosku, że węgierską drużynę narodową coś łączy z polską - Madziarzy też mają (podobnie jak Polacy - graczy z Borussii Dortmund) -"trzech Muszkieterów" - Gera, Dzsudzsák, Szalai. Ten pierwszy jest kapitanem reprezentacji od 8 lat, od tylu gra w 1. i 2. lidze angielskiej (żaden polski gracz z pola w ostatnich 15-tu latach tego nie dokonał), ten drugi dziś nie grał - to duże osłabienie, ten trzeci - był graczem meczu.
Dla Węgrów decydująca będzie pierwsza połowa 2013 - dwa mecze z Rumunią oraz wyjazd do Turcji. Jesień - to raczej przewidywane wyniki - zwycięstwa u siebie z Estonią i Andorą oraz porażka w Holandii. Szanse na drugie miejsce i baraż są!
W przerwie - niespodzianka - dla mnie, bo okazuje się, że w Warszawie nincs mérkőzés
Po przerwie - piękna kontra Węgrów i 2-1. Kilka minut później - kolejna kontra, rzut karny - 3-1. Turcja przeważała cały czas, ale za to nikt punktów nie przyznaje
Przyjrzałem się stadionowi - przypomniał mi się Stadion Śląski w Chorzowie sprzed 20 lat . Bieżnia, trybuny bardzo daleko od boiska - czyli stadion "lornetkowy". Jeśli ten stadion jest reprezentacyjny - nie jest dobrze. Na pewno nie jest najładniejszy - dużo lepsze wrażenie sprawiają obiekty w Győr i w Debrecenie. Doping - może to kwestia akustyki i jakości transmisji, ale pozostawiał nieco do życzenia.
Doszedłem do wniosku, że węgierską drużynę narodową coś łączy z polską - Madziarzy też mają (podobnie jak Polacy - graczy z Borussii Dortmund) -"trzech Muszkieterów" - Gera, Dzsudzsák, Szalai. Ten pierwszy jest kapitanem reprezentacji od 8 lat, od tylu gra w 1. i 2. lidze angielskiej (żaden polski gracz z pola w ostatnich 15-tu latach tego nie dokonał), ten drugi dziś nie grał - to duże osłabienie, ten trzeci - był graczem meczu.
Dla Węgrów decydująca będzie pierwsza połowa 2013 - dwa mecze z Rumunią oraz wyjazd do Turcji. Jesień - to raczej przewidywane wyniki - zwycięstwa u siebie z Estonią i Andorą oraz porażka w Holandii. Szanse na drugie miejsce i baraż są!