24-08-2025, 10:44
28 maja [1957]
......
,,Było nas pewnie około stu pięćdziesięciu osób w sali, w której wypowiedziałem słowa przysięgi , otrzymując obywatelstwo amerykańskie.
Jeden z urzędników - zapewne na pamiątkę dawnego zwyczaju sądowego trzykrotnie wykrzykuje:<Hear ye>. Wszyscy wstajemy. Urzędnik odczytuje teraz przysięgę, której kolejne zobowiązania powtarzamy z prawą ręką uniesioną ku górze. W sali cichy pomruk <So help me God> tylko te słowa brzmią trochę głośniej.
Następnie przemawia sędzia. Mowa jego jest monotonna i księżowska. <Ten kraj nie jest rajem na Ziemi - mówi - Niech państwo uczynią wszystko, by był lepszy i doskonalszy. Thank you> - kończy. i Opuszcza salę.
......
,,Było nas pewnie około stu pięćdziesięciu osób w sali, w której wypowiedziałem słowa przysięgi , otrzymując obywatelstwo amerykańskie.
Jeden z urzędników - zapewne na pamiątkę dawnego zwyczaju sądowego trzykrotnie wykrzykuje:<Hear ye>. Wszyscy wstajemy. Urzędnik odczytuje teraz przysięgę, której kolejne zobowiązania powtarzamy z prawą ręką uniesioną ku górze. W sali cichy pomruk <So help me God> tylko te słowa brzmią trochę głośniej.
Następnie przemawia sędzia. Mowa jego jest monotonna i księżowska. <Ten kraj nie jest rajem na Ziemi - mówi - Niech państwo uczynią wszystko, by był lepszy i doskonalszy. Thank you> - kończy. i Opuszcza salę.
