24-05-2012, 15:08
W Budapeszcie najabrdziej lubię te stare, odrapane kamienice, po których tak pięknie widać upływ czasu. Nie wiem czy mieliście okazję zobaczyć Kazinczy utca po gruntownym remoncie, który moim zdaniem więcej zepsuł niz naprawił. Klimat ulicy został całkowicie zepsuty przez nowe płytki chodnikowe i lampy z podwieszanymi kwiatami. Urocza uliczka stałą się idealnym miejscem dla głośnych i pijanych obcokrajowców.