30-10-2012, 1:05
Przejrzałem tekst Ustawy o Narodowym Szkolnictwie Wyższym (UoNSW) (2011. évi CCIV. törvény a nemzeti felsőoktatásról).
Muszę przyznać, że prawa i obowiązki studentów w UoNSW są precyzyjnie dookreślone.
Student na Węgrzech, a wiem to również z własnych doświadczeń, nigdy nie dysponował taką swobodą jak jego kolega w Polsce. Nie jestem zwolennikiem luzackiego traktowania studiowania i pewnie dlatego nie potrafię sobie wyobrazić, że można studiować na studiach stacjonarnych dziennych na dwóch kierunkach, często na różnych uczelniach i obok tego jeszcze pracować.
Ustawodawca przewidział możliwość zwolnienia ze zwrotów kosztów kształcenia między innymi dla absolwentek uczelni po urodzeniu trójki dzieci . I gdzie tu równouprawnienie? Ustawodawca na szczęście określił kilka form zarobkowania w tym min. działalność gospodarczą, która zwalnia z obowiązku zwracania kosztów kształcenia. Pracę można wykonywać za granicą, ale musi ona być wykonana w instytucji węgierskiej. Oczywiście nie muszę dodawać, że zgodnie z UoNSW koszty kształcenia podlegają oprocentowaniu.
Czy ustawa w tej formie przetrwa? Myślę, że zmiana rządu spowoduje jej nowelę. W końcu podczas kampanii wyborczej można uzyskać przychylność sporej grupy społeczeństwa jaką są studenci.
Czy z powodu tej ustawy pojawi się więcej studentów u nas? Nie bo Węgrzy jak już to wyjadą raczej na zachód (Austria, Niemcy, ewentualnie Szwajcaria -czyli kraje do których emigrowali po 1956 roku).
Muszę przyznać, że prawa i obowiązki studentów w UoNSW są precyzyjnie dookreślone.
Student na Węgrzech, a wiem to również z własnych doświadczeń, nigdy nie dysponował taką swobodą jak jego kolega w Polsce. Nie jestem zwolennikiem luzackiego traktowania studiowania i pewnie dlatego nie potrafię sobie wyobrazić, że można studiować na studiach stacjonarnych dziennych na dwóch kierunkach, często na różnych uczelniach i obok tego jeszcze pracować.
Ustawodawca przewidział możliwość zwolnienia ze zwrotów kosztów kształcenia między innymi dla absolwentek uczelni po urodzeniu trójki dzieci . I gdzie tu równouprawnienie? Ustawodawca na szczęście określił kilka form zarobkowania w tym min. działalność gospodarczą, która zwalnia z obowiązku zwracania kosztów kształcenia. Pracę można wykonywać za granicą, ale musi ona być wykonana w instytucji węgierskiej. Oczywiście nie muszę dodawać, że zgodnie z UoNSW koszty kształcenia podlegają oprocentowaniu.
Czy ustawa w tej formie przetrwa? Myślę, że zmiana rządu spowoduje jej nowelę. W końcu podczas kampanii wyborczej można uzyskać przychylność sporej grupy społeczeństwa jaką są studenci.
Czy z powodu tej ustawy pojawi się więcej studentów u nas? Nie bo Węgrzy jak już to wyjadą raczej na zachód (Austria, Niemcy, ewentualnie Szwajcaria -czyli kraje do których emigrowali po 1956 roku).