"Woda Królowej Węgierskiej" inaczej Larendogra - to nalewka spirytusowa. Jej recepturę przypisuje się Polce królowej Elżbiecie (1305-1381), córce Władysława Łokietka, żonie Karola Roberta, króla węgierskiego.
Elżbieta znana była w Europie z zamiłowania do używania życia, strojów, perfum, kosmetyków i mężczyzn aż do swych ostatnich lat.
Tradycja utrzymuje, że głównie dzięki cudownym właściwościom wyciągu, królowej udało się 59 lat spędzić na tronie Węgier i mimo sędziwego wieku zachowywać zdrowie i urodę. Kronikarze zaświadczają, że wyglądała o 20-30 lat młodziej niż miała w rzeczywistości.
"Woda Królowej Węgierskiej" - stworzona w XIV wieku - znana była przez wiele stuleci i wyparta została dopiero przez Wodę Kolońską w XVIII wieku.
Opis jej właściwości mamy w "Pharmacopeia Londoniensis" F. Culpepera z 1683 roku:
"Woda ta (a raczej nalewka) jest godna podziwu przeciw wszystkim przeziębieniom i powodowanych wilgocią chorobom głowy, apopleksji, epilepsji, zawrotom głowy, letargowi, paraliżowi, chorobom nerwów, reumatyzmowi, skazom, skurczom konwulsjom. Utracie pamięci, tępocie, śpiączce, senności, głuchocie, szumom w uszach, zaburzeniom widzenia, koagulacji krwi, bólom głowy powodowanym flegmą i humorami. Pokonuje bóle zębów, bóle i słabości żołądka, zapalenie opłucnej, brak apetytu i złe trawienie, obstrukcje wątroby, śledziony, jelit i macicy. Przyjmuje i konserwuje naturalne ciepło. Odnawia zdolności i funkcje ciała, nawet w starości (tak mówią). Niewiele jest remediów dających tak wiele dobrych efektów. Podawać wewnętrznie w winie lub wódce, przemywać nią skronie, wdychać nozdrzami".
Przez kilkaset lat Larendogrze przypisywano cudowne właściwości odmładzające i odświeżające cerę. Stosowano ją leczniczo - rozcieńczoną w wodzie - wewnętrznie oraz zewnętrznie do odświeżania cery oraz jako perfumy.
Jako perfumy produkowana była jeszcze w XIX wieku.
Obecnie ponownie produkuje się wodę kolońską o tej nazwie.
Elżbieta znana była w Europie z zamiłowania do używania życia, strojów, perfum, kosmetyków i mężczyzn aż do swych ostatnich lat.
Tradycja utrzymuje, że głównie dzięki cudownym właściwościom wyciągu, królowej udało się 59 lat spędzić na tronie Węgier i mimo sędziwego wieku zachowywać zdrowie i urodę. Kronikarze zaświadczają, że wyglądała o 20-30 lat młodziej niż miała w rzeczywistości.
"Woda Królowej Węgierskiej" - stworzona w XIV wieku - znana była przez wiele stuleci i wyparta została dopiero przez Wodę Kolońską w XVIII wieku.
Opis jej właściwości mamy w "Pharmacopeia Londoniensis" F. Culpepera z 1683 roku:
"Woda ta (a raczej nalewka) jest godna podziwu przeciw wszystkim przeziębieniom i powodowanych wilgocią chorobom głowy, apopleksji, epilepsji, zawrotom głowy, letargowi, paraliżowi, chorobom nerwów, reumatyzmowi, skazom, skurczom konwulsjom. Utracie pamięci, tępocie, śpiączce, senności, głuchocie, szumom w uszach, zaburzeniom widzenia, koagulacji krwi, bólom głowy powodowanym flegmą i humorami. Pokonuje bóle zębów, bóle i słabości żołądka, zapalenie opłucnej, brak apetytu i złe trawienie, obstrukcje wątroby, śledziony, jelit i macicy. Przyjmuje i konserwuje naturalne ciepło. Odnawia zdolności i funkcje ciała, nawet w starości (tak mówią). Niewiele jest remediów dających tak wiele dobrych efektów. Podawać wewnętrznie w winie lub wódce, przemywać nią skronie, wdychać nozdrzami".
Przez kilkaset lat Larendogrze przypisywano cudowne właściwości odmładzające i odświeżające cerę. Stosowano ją leczniczo - rozcieńczoną w wodzie - wewnętrznie oraz zewnętrznie do odświeżania cery oraz jako perfumy.
Jako perfumy produkowana była jeszcze w XIX wieku.
Obecnie ponownie produkuje się wodę kolońską o tej nazwie.