14-01-2013, 20:40
Ja znam taki przepis: paprika/kaposzta: iść do Tesco i kupić dwa workifoliowe (jeden zjeść, a jeden na prezent). Natomiast raz kupiłem paprykę w zalewie w worku i w domu zobaczyłem, że jest robaczywa - robal ładnie zakonserwował się w occie. Za rok zawiozłem do tego samego Tesco, paragon miałem - pokazuję + mówię rovar/chrobar. Kasjerka pierwsze, to pokazuje mi, że termin spożycia minął, ja: To co, z robalem miałem zjeść? Dwie minuty konsternacji i paniki, telefon, po czym pokazała mi, że nie może zrobić cofańca, bo kasa już nie rozpoznaje tego kodu. Skończyło się na śmiechu, bo to oczywiście 3 czy 5 złotych, bardziej chciałem zobaczyć, jak się załatwia takie sprawy, czyli mały happening.