21-01-2013, 17:52
Z moich wiadomości wynika, że chodzi o dwa odrębne, lecz prowadzące do podobnych skutków procesy przygotowania gron przed fermentacją. Botrytyzowanie, czyli celowe "zakażenie" gron szlachetną pleśnią ma na celu pozbycie się z gron nadmiaru wody, którą ma wyssać pleśń, wiercąca w skórce owoców mikroskopijne dziurki. Przemrażanie (czyli późny zbiór, Niemcy nazywają takie wino "lodowym", niem. Eiswein) również ma na celu zagęszczanie soku. Czy oba procesy stosują tokajscy winiarze, tego nie wiem, nie wykluczam, bo najszlachetniejsze gatunki win tokajskich opierają się na soku zagęszczonym.
Jeśli chodzi o wątpliwość dotyczącą określenia "wina muszkatułowe" - chyba najczęściej o tych szczepach winorośli pisze się "muszkat, muszkaty". Sárga muskatály niektórzy winiarze oznaczają na etykietach z francuska Muscat lunel, co znaczy, o ile wiem, to samo; Włosi ten szczep nazywają Moscato itd.
Sámorodni, termin faktycznie wywiedziony z polszczyzny, odnosi się przede wszystkim do tego, że jest on winem tzw. obciekowym, to znaczy sok wyciska się z gron bez tłoczenia, samym tylko własnym ciężarem owoców zrzuconych do kadzi zaopatrzonej u dołu w odpływ.
Jeśli chodzi o wątpliwość dotyczącą określenia "wina muszkatułowe" - chyba najczęściej o tych szczepach winorośli pisze się "muszkat, muszkaty". Sárga muskatály niektórzy winiarze oznaczają na etykietach z francuska Muscat lunel, co znaczy, o ile wiem, to samo; Włosi ten szczep nazywają Moscato itd.
Sámorodni, termin faktycznie wywiedziony z polszczyzny, odnosi się przede wszystkim do tego, że jest on winem tzw. obciekowym, to znaczy sok wyciska się z gron bez tłoczenia, samym tylko własnym ciężarem owoców zrzuconych do kadzi zaopatrzonej u dołu w odpływ.